Na miejscu:
Zamek w Wojnowicach
Jedziemy od strony Leśnicy. Za Leśnicą jest dość gęsty las. Za lasem jest niewielka wieś, a zaraz na jej skraju, ukryty za wachlarzem drzew, mały zamek otoczony romantycznym parkiem.
Rezydencja patrycjatu
Wojnowice wraz z zamkiem przechodziły przez ręce członków wielu zamożnych, mieszczańskich rodów śląskich. Wspomnieć tu można chociażby o bankierskiej rodzinie Bonerów - w 1537 roku zamek nabywa Lukrecja Boner, córka wrocławskiego lekarza, żona Jakuba Bonera. To właśnie dla niej mąż przekształcił obiekt w modną, renesansową rezydencję.
Wakacyjny piknik
W zamku byliśmy już wcześniej. Znając jego charakter, uznaliśmy, że będzie to znakomite miejsce na przedpołudniowy, sobotni piknik. Wzięliśmy koszyk z owocami, koc i ruszyliśmy na zamkową polanę.
Sobota, wakacje, "od progu" znaczna grupa kolarzy... Oho, będzie tłoczno! A jednak nie. Spokój, kilku przechodniów, temperatura w cieniu bardzo przyjemna. W piknikowym koszyku dla każdego coś miłego. Heban, znany w mieście arbuzowy potwór, również dostał swój owocowy przydział. :)
O proszę... :)
Kameralny park
W przyległym do zamku parku znajdziemy ładnie przystrzyżone trawniki, rozłożyste drzewa i niewielkie stawy z zaroślami. Nie dziwota, że spotkać tu można wiele fotografujących się młodych par. Heban podczas spaceru poruszał się więc przeważnie na lince...
Raczej spacerowo
Park jest niewielki (nawet biorąc pod uwagę jedną rozległą polanę) i w naszym odczuciu samą atmosferą skłaniający bardziej do kontemplacji i niespiesznych spacerów, niż do szalonych zabaw, czy intensywnego treningu. Tu się przebywa i chłonie otoczenie.
Są skoki, jest zabawa
Jednak Heban i kontemplacja to dwa baaardzo odległe światy. Na skraju parku znaleźliśmy więc rząd niskich ławek i wykorzystaliśmy je do małej zabawy w skoki. :)
Dookoła las
Całe założenie otoczone jest lasem. Przeszliśmy się nim tylko kawałek, więc nie wiele możemy tak naprawdę powiedzieć. Natomiast na pewno jest to teren warty bliższego poznania.
Uwaga na fosę!
Spacerując z psem, zwłaszcza na długiej lince, uważajmy, aby przez przypadek nie wszedł on do przyzamkowej fosy. Mimo że jest ona ładna i atrakcyjna dla oczu, nie jest już taką dla naszego nosa, zwłaszcza w połączeniu z psią sierścią.
Heban jest psem zwariowanym na punkcie wody, błotka i innych tym podobnych spraw. Do fosy jednak nie wlazł, choć pewnie bardzo tego chciał. Ostatecznie pokazał, że jest grzecznym i mądrym psem.
Restauracja, hotel, muzyka
W zamku znajduje się restauracja i kawiarnia. W wakacje na moście wystawione są wiklinowe meble, przy których można napić się czegoś chłodnego.
Rezydencja posiada także pokoje gościnne, a w jej wnętrzach organizowane są koncerty muzyki klasycznej, tzw. Wojnowickie Salony Muzyczne. Obecnie zamek należy do Kolegium Europy Wschodniej im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego we Wrocławiu. Z pewnością warto poznać to miejsce bliżej. :)
Praktycznik:
- dojazd komunikacją miejską
(sprawdź na jakdojadę.pl) - darmowy parking przy zamku
- woda nie pierwszej czystości
- sesje zdjęciowe i imprezy plenerowe
- pies raczej na smyczy
- w lecie kawiarnia na zewnątrz (na pomoście)
- oficjalna strona zamku
Lokalizacja:
Inne w tej kategorii:
Pies Heban zdobywa zamek w Bolkowie
80 km od Wrocławia
Wąwozem Pełcznicy ze starego do nowego zamku Książ
70 km od Wrocławia
Ścieżką wśród skałek do ruin zamku Stary Książ
70 km od Wrocławia