Na miejscu:

Uraz nad Odrą

Marina, ruiny obronnego zamku i przepompownia. Jest jeszcze kościół z lwowskimi rzeźbami w środku. Dziś jednak celem nie jest architektura, a wydostanie się z terenu zabudowań, dotarcie na ścieżkę ciągnącą się wzdłuż rzeki i złapanie kilku promieni słońca.

Panienka z okienka

W Urazie minęliśmy kilka domów przyklejonych do ulicy. W pamięć zapadła nam staruszka, która otworzyła okno jednego z nich i zagadnęła wesoło do Hebana. Gdyby tylko mógł, spokojnie wspiąłby się łapami na parapet i dał całusa adoratorce :).

Jak trafić na wały?

Aby dostać się na wały powinniśmy szukać żółtego szlaku biegnącego obok kościoła w Urazie. Dobrym punktem orientacyjnym są też ruiny zamku (niedostępne dla osób postronnych), na wschód od których ciągnie się wspomniany szlak.

Dalej prosto przed siebie...

A na wałach tylko my, rzeka, słomiane trawy i ścieżka. Siła tkwi w prostocie przecież! Heban, amator wędrowania prosto przed siebie, świetnie odnalazł się w okolicy. Uśmiechom i radości nie było końca. 

Wypatrując wielkiej Odry...

W pewnym momencie Heban zorientował się, że zupełnie blisko niego znajdują się dość duże pokłady wody...

...przykuwającej wzrok

Myśl o niej zakotwiczyła się w głowie białego. Od teraz co jakiś czas zatrzymywał się i próbował wypatrzeć choćby fragmentu rzeki.

Bo z początku wyczuwamy tylko obecność rzeki (jednak wyczuwanie to jest całkiem przyjemne)

Rzeka w pełnej krasie

Dopiero po chwili meandrująca Odra ukazuje się nam w pełnej okazałości. Piękno rzeki w tym miejscu jest niezaprzeczalne. Kępki drzew położone zaraz nad wodnymi zakrętami i małe zielone plamy niskiej trawy przyciągają nad brzeg i stopy, i łapy.


Porozrzucane tu i ówdzie kamienne kręgi przypominają, że w cieplejsze dni roku miejsce to służy okolicznym mieszkańcom do rozpalania ognisk i grilli. W nieco zimniejsze są tylko Odra, wały i absolutny spokój.

W dół!

Wysokie trawy znajdujące w dolnej części wałów co jakiś czas poprzecinane są ścieżkami prowadzącymi nad brzeg.

Pies nad brzegiem

Brzeg jest położony nieco wyżej niż tafla wody i warto o tym pamiętać podchodząc do niego z psem, zwłaszcza takim wodolubem jak Heban. :) 

Aga i Heban postanowili przycupnąć na moment i razem, ale jednak każde na swój sposób,  absorbować otoczenie... :)

Zupełnie inny powrót

Sucha, zimowa trawa, mimo lekkiego mroźnego wiatru, kojarzy się nam z ciepłym letnim popołudniem. Słońce jest już nisko. Czas wracać. 

Niskie słońce w połączeniu z łąką na wałach serwują nam zgoła inne widoki w drodze powrotnej. W tym miejscu na pewno nie jest monotonnie!

Płonące trawy

Zachody należą tu zdecydowanie do traw. Światło słabnącego słońca powoduje nad rzeką istny pożar. 

Kwiatostany wysokich traw wyglądają jak tysiące języków ognia. Widok interesujący. Co tu robić? Tylko zatrzymać się i patrzeć...

Malownicze zachody

Zachodzące słońce tu i ówdzie coraz bardziej na czerwono rozświetla kolejne kępy traw. Czerwienie, pomarańcze i półcienie zlewają się w jeden magnetyzujący obraz.

Wodna łąka

Łąka sprawia wrażenie falującej tafli wody. Tak jakby przeniknęła Odrą i potrafiła odbijać to, co dzieje się na niebie. Rzeka i morze traw mają momentami wspólny charakter.

Obserwator zamek

Od kilku już wieków całej tej grze barw i kolorów nad Odrą w Urazie przypatruje się lokalny zamek książąt wrocławkich.

Obecnie niewiele już z niego zostało, czasy świetności ma dawno za sobą, ale to historia na inną opowieść. Dzisiaj miało być tylko o łapaniu promieni Słońca.

I jak widać wały w Urazie świetnie się do tego nadają!

Praktycznik:

  • można zaparkować przy kościele
  • na wały prowadzi żółty szlak (biegnący przy południowej ścianie kościoła)
  • po ulicach Urazu kręcą się psy
  • w ogródkach mijanych posesji mieszkają psy
  • na wałach jest mało ludzi
  • z lasu obok wałów czasami wychodzą sarny
  • podwyższony brzeg rzeki

Lokalizacja:

Inne w tej kategorii:

Pies Heban węszy u źródeł Wisły
- spacer wzdłuż Czarnej Wisełki

Pies Heban węszy u źródeł Wisły - spacer wzdłuż Czarnej Wisełki

260 km od Wrocławia

Szybki, popołudniowy
wypad nad Odrę za groblę

Szybki, popołudniowy wypad nad Odrę za groblę

we Wrocławiu

W poszukiwaniu jeziora Bajkał...

W poszukiwaniu jeziora Bajkał...

okolice Wrocławia